Zejście - recenzja i cały horror o mutantach

zejscie.gif
Jeśli mnie zapytacie, jaki najstraszniejszy horror o mutantach widziałem (a widziałem ich wiele), to z pewnością jednym z najlepszych będzie Zejście, które opowiada o strasznych wydarzeniach które miały miejsce w nieznanym kompleksie jaskiń

Sarah (Shauna Macdonald) traci męża i córkę w wypadku samochodowym. Choć minął już rok kobieta wciąż przeżywa tragedię. Grupa przyjaciółek postanawia zabrać ją na wycieczkę do jaskiń. Ich przewodniczka - Juno (Natalie Mendoza) postanawia podkręcić atmosferę i zamiast zaprowadzić ich do sprawdzonego kompleksu jaskiń, wybiera dotąd nie sprawdzony. Kiedy są już trzy kilometry pod ziemią, wyjście do tunelu zawala się. Pozbawione zapasów kobiety rozpaczliwie szukają wyjścia, co najgorsze okazuje się że nie są tam same..

Po obiecującym wstępie tempo filmu zwalnia na jakieś 30 minut w celu zapoznania nas z postaciami i ich historiami, w tym przypadku głownie z historią Sarah, oraz pobieżnym poznaniu reszty. Nie ma jednak co rezygnować, gdyż prawdziwa jatka zacznie się w drugiej połowie filmu. Zejście jest dobrym przykładem jak można udanie można zmieszać gatunki. Jest w nim trochę z kina katastroficznego (motyw zagubienia, czy uwięzienia pod ziemią, horroru, i dramatu. Co najlepsze wszystko bardzo dobrze poskładane w scenariuszu
 Kiedy oglądałem go pierwszy raz nie widziałem zwiastunu, ani nie interesowałem się jego premierą (szczerze mówiąc zbytnie śledzenie filmu może nam odebrać wiele przyjemności z oglądania) dlatego pozostałem świeży i nieświadomy tego o czym to do końca będzie.  I w taki sposób ogląda się go najlepiej.
Wracając jednak do fabuły to jest ona dość mocnym atutem. Po pierwsze oryginalność. Być może nie powstanie dzięki niemu nowy nurt horrorów speleologicznych, ale jest to do tej pory słabo ograny pomysł więc sprawdza się dobrze. Realizm (taka historia może się przytrafić każdemu) Niw mam jednak zamiaru pisać recenzji - pochwałki. W filmie jest kilka błędów. Między innymi  kontrowersyjne zakończenie, reszta kobiet, która po prostu nie została przedstawiona na tyle dobrze, żeby mogło nam zależeć na ich życiu (lub śmierci) i oczywiście pierwsze irytujące 30 minut filmu, ale na tym  kończą się jego wady

Jeśli już jesteśmy przy temacie "gatunkowym" to Zejście jest horrorem realistycznym (jedynym wyjątkiem jest sprawa potworów, chociaż i ona może być racjonalnie wytłumaczona), nie ma w nim żadnych wątków nadprzyrodzonych. Czyli nie ma co się nastawiać na Duchy czy Opętania. Nie znaczy to że nie jest straszny, bo zdecydowanie jest. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę klaustrofobiczną bliskość ścian kompleksu jaskiń, no i coraz straszniejsze odkrycia przyjaciółek. Zejście zdecydowanie straszy. Nie tylko ze względu na sceny morderstw, ale sam wygląd mieszkańców jaskiń jest straszny. Do tego dochodzą liczne sceny gore, i jump. Hardcorowcom polecam obejrzeć z głośnym dźwiękiem w ciszy i ciemności (ciemności to duży atut tego filmu) ale też widok z kieszonkowej kamery z noktowizją , którą zabrała ze sobą Holly.
Zejście jest horrorem angielskim, dlatego też jest pozbawiony amerykańskiej sztampy (i bardzo dobrze) Nie został zrobiony za wielkie pieniądze, ale charakteryzacja potworów stoi na wysokim poziomie i myślę, żę nie sposób się do czegoś przyczepić. Stwory są wstrętne, ich zachowanie prymitywne, odrażające, i można śmiało powiedzieć że są najbardziej udanym aspektem tego horroru. Aktorstwo i muzyka także solidne
.
Zejście jest dobrym przykładem rzetelnie wykonanego filmu grozy. Dobry pomysł, wizja i kasa na realizacje (niemal) zawsze w tym pomagają, tak się stało i tym razem. Jak dla mnie mocne 7.2. Na zakończenie powiem jeszcze że radzę unikać "dwójki", która niestety nie dorównuje oryginalnemu Zejściu, a które gorąco polecam.

+ Groza, napięcie
+Muzyka
+ projekt potworów

- niedopracowane postacie
- pierwsze 30 minut

Oceny FilMistrz: 7.2 IMDB: 7.2  Rotten Tomatoes: 85% 

Zwiastun horroru na youtube:



Cały horror zejście w serwisie youtube


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz