David z przyjaciółmi próbują uwolnić od uzależnienia jego siostrę Mię (Jane Levy) W swoim letnim domku w lesie odnajdują ślady włamania, zwłoki zwierząt, i tajemniczą księgę. Przyjaciel Davida Eric (Lou Taylor Puzzi) zafascynowany księgą czyta tajemniczą inkantacje która pojawia się na stronnicach. Tuż po tym wydarzeniu sprawy przyjmują zły obrót. Droga powrotna zostaje odcięta z powodu pogody, i czwórka znajomych musi pozostać tam do czasu nadejścia pomocy. Jednak zło obudzone w lesie nie zamierza czekać tak długo..
Po dość interesującym początku, zostajemy raczeni ujęciem lasu z dużej odległości jak na początku Lśnienia
w którym to przyjdzie oglądać nam zmagania młodzieży z siłami zła. A dalej jest coraz lepiej, scenografia jest fantastyczna. Upiorny dom , mgliste, zatęchłe bagna, i straszny las robią wrażenie. Ale nie tylko lokacje będą nas tutaj straszyć.Horror Martwe zło, jest wprost naszpikowany scenami gore, których obrzydliwość rośnie wraz z rozwojem akcji. Budżet nie jest wcale taki znowu wielki, ale na potrzeby dobrego horroru wystarczy.
Akcja zaczyna się niemal od początku, czwórka przyjaciół jest raczej luźno ujęta. Fabuła skupia się na trudnej relacji pomiędzy Mią a Davidem , która jest średnio interesująca, ale stanowi dramatyczny dodatek w przerwach między atakami demonów.
Chciałbym nadmienić, że Martwe zło 2013 odchodzi od pierwotnej koncepcji reżysera i twórcy Sam`a Raimi (który jest jego producentem) i nie dostarcza nam specyficznego dla serii Evil Dead humoru. W remaku nie ma nic śmiesznego. Mi akurat to odpowiada, ale fani mogą czuć się rozczarowani. Są oczywiście ukłony w stronę pierwowzoru niemal w każdym momencie, wyliczyć ich nie mogę bez spoilerowania, ale powiem, że oprócz warstwy fabularnej , która została zupełnie zmieniona, jest bardzo podobny do oryginału.
Niejako w odpowiedzi na krytykę tego filmu, że nie jest tak dobry jak oryginał odpowiadam w ten sposób, jest krew, są demony, jest terror, nie ma syfiastego CGI, ani PG-13 czego wy chcecie ludzie? dobrze jest!
Sceny opętań i morderstw są wykonane na świetnym poziomie. Duchy/Demony rzygają, plują krwią, atakują ostrymi narzędziami, ale przede wszystkim straszą. W pewnym sensie demony z oryginału wydawały się dla mnie jeszcze straszniejsze, zwłaszcza pod koniec filmu, tutaj trochę tego brakuje, ale jest przynajmniej dobrze.
Jeśli chodzi o minusy, to jest ich kilka. Przede wszystkim zero historii związanej z księgą Naturom demonto czyli straszliwym Necronomiconie (aczkolwiek w tej wersji ta nazwa się nie pojawia), jest co prawda wstawka w napisach końcowych, ale nie wnosi ona nic nowego, jest to po prostu nagranie dźwiękowe pochodzące z oryginału. Oprócz tego nie pojawia się praktycznie żadne fabularne odniesienie do poprzednich odsłon, niestety nie ma też w nim kultowego Asha.. Kolejnym minusem jest też końcówka, która średnio mi podeszła, została zrobiona jakby ktoś na siłę chciał w jakiś sposób zakończyć film
Nie jest to horror idealny ale na pewno jeden z najstraszniejszych w 2013 i godny następca Martwego zła, który mimo iż nadal budzi "cieple" uczucia to jednak bardzo źle się zestarzał, i potrzebował remake`a. Martwe zło 2013 jest solidną produkcją horrorową, niemal dla każdego, czy to fani duchów, czy potworów, liczy się terror a tego w nim nie brakuje. Polecam
+ Kontynuuje tradycje pierwowzoru
+ Gore
- Brak powiązań z poprzednimi częściami/brak Asha
- Końcówka
Oceny FilMistrz: 7.5 IMDB: 6.5 Rotten Tomatoes: 61%
Zwiastun w serwisie Youtube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz