Sierota - recenzja horroru/thrillera, zwiastun i cały film

Widzieliśmy już wiele filmów o psychopatycznych dzieciakach było w kinie całkiem sporo. Był Synalek, było Potomstwo Cronenberga, a nawet Omen, ale takiego myślę że jeszcze nie mieliście okazji obejrzeć..








Kate (Vera Farmiga) traci dziecko i z trudem radzi sobie z bólem i stratą dziecka. Razem z mężem - John`em postanawiają adoptować dziewczynkę. Podczas wizyty w sierocińcu małżeństwo jest zafascynowane Esther, która szybko zaskarbia sobie ich względy i wprowadza się do domu.  Dziewczynka zachowuje się dziwnie lecz małżeństwo nie przywiązuje do tego większej uwagi dopóki nie zaczynają się dziać niebezpieczne wypadki obok których zawsze bliżej lub dalej obecna jest Esther..




Vere Farmigę znamy chyba wszyscy i to nie tylko ze względu na jej udział w serii Obecność. Również w tym filmie  jej gra prezentuje się dobrze,. Przede wszystkim Vera jak zwykle pokazuje warsztat aktorski z górnej półki i to się jej chwali. Jej postać Kate, nie jest typową, banalną postacią z horroru, jej osobowość i życie są bardziej skomplikowane. Głównym motywem jest tutaj jej problem z alkoholem, wciąż drzemiąca w jej sercu pokusa powrotu do nałogu i niejasna sytuacja związana z wiernością lub wręcz niewiernością jej męża. Ambicję fabuły tłumi jednak wysuwająca się czasem na pierwszy plan odtwórczość. Mam tu na myśli schematy typu "główna bohaterka podejrzewa niebezpieczeństwo, lub jest świadkiem zjawisk nadnaturalnych, lecz nikt z bliskich nie chce jej wierzyć" Mimo swego talentu to nie Vera gra tutaj pierwsze skrzypce, a młoda aktorka Isabelle Furhman która rewelacyjnie wcieliła się w enigmatyczną Esther i to ona najbardziej "kradnie" widownie. Jej Esther jest tajemnicza, niebezpieczna i na swój drapieżny sposób fascynująca.
Młodej aktorka nie tylko dobrze wcieliła się w rolę psychicznie chorej osoby, ale również ciekawie poradziła sobie ze sceną uwodzenia (która to podobno została skrócona na potrzeby politycznej poprawności), ale też z bardzo dobrym , krwawym finałem.

Choć jest to film trzymający w napięciu Sierota nie jest stricte Horrorem, powiedziałbym bardziej  , że jest to thriller, choć gdyby co nieco zmienić, to mogłoby być z niego niezłe Giallo. Nie znaczy to jednak że jest nudny. tego nie można o nim powiedzieć i bardzo dobrze. Akcja toczy się rześkim tempem by na końcu zaskoczyć dodatkowo całkiem udanym twistem i sporą dawką suspensu.

Za scenariusz odpowiada David Johnson, był to pierwszy jego scenariusz, ale po sukcesie Sieroty dostał zielone światło dla innych swoich scenariuszy (Gniew Tytanów, Obecność 2),jego kariera w świecie horroru i sf rozwija się w interesującym kierunku (reboot Koszmaru z ulicy wiązow, Zakonnicy czy ekranizacja komiksu Last man standing)
Reżyserem jest Jaume Collette Serra z pochodzenia hiszpan który zasłynął remakiem Domu woskowych ciał i stałą współpracą z Liamem Neesonem. Kontynuując wątek gwiazdorski jako ciekawostkę mogę dodać, że producentem Sieroty był nikt inny jak sam Leonardo Di Caprio, Leo jednak w obiektywie nie zobaczymy..

Podsumowując recenzję, Sierota nie jest wybitnym arcydziełem, z przesłaniem, symboliką i wielowątkową fabułą.  Jest to raczej interesujący thriller, który dużo nadrabia oprawą wizualną, aktorstwem i reżyserią i dzięki temu skutecznie poradzi sobie z naszym wolnym wieczorem filmowym. Polecam.


+ Postać Esther
+ Reżyseria
+ Aktorstwo

- Czasem dogania go przeciętność

Ocena Filmistrz 7.2/10

zwiastun w serwisie Youtube:



usunięte sceny i alternatywne zakończenie:



Cały film Sierota 2009 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz