Recenzja filmu fantasy Czarny księżyc


Czarny księżyc jest bez wątpienia jednym z najdziwniejszych filmów jakie widziałem, nie tylko z powodu tego, ze świat w nim ukazany zaciera granicę pomiędzy jawą a snem. Poznajcie nie tylko najbardziej surrealistyczny z filmów uznanego francuskiego reżysera Louisa Malle`a, ale też jeden z najdziwniejszych filmów w ogóle..





Młoda dziewczyna Lilli, ucieka przed toczącą się na świecie wojną płci. Znajduje schronienie pod dachem dziwnego rodzeństwa, które opiekuje się starszą kobietą, i sforą małych dzieci. Starsza kobieta nigdy nie wychodzi z łóżka. Ze światem kontaktuje się za pomocą radia i szczura z którym często rozmawia. Lily odkrywa że gospodarstwo jest odwiedzane przez jednorożca, który wydaje się posiadać jakieś ukrywane pzez siebie informacje na temat rodziny u której zamieszkała

Czarny księżyc jest efektem kolaboracji francusko- niemieckiej. Nakręcony został przez reżysera Louis`a Malle`a, uznanego weterana francuskiego kina. Czarny księżyc nie zdobył jednak powszechnego uznania, choć  nie znaczy to że nie ma swoich fanów. To fakt, że rzeczywiście jest niekonwencjonalny. Z początku kiedy go oglądałem myślałem że mam  do czynienia z czymś w rodzaju filmu Farenheit 451, czyli dystopijnej wersji przyszłości,. I tak rzeczywiście było, przynajmniej na początku Przyszłość lub alternatywna rzeczywistość w filmie Malle`a to miejsce w którym wybuchła wojna między płciami. Choć wątek ten przewija się przez niemal cały film nie zostaje osadzony w głównej osi fabularnej. W zależności którą interpretacje filmu przyjmiemy ta wojna może przybrać różne znaczenie..

I tu dochodzimy do sedna. Czarny księżyc posiada fabułę niekonwencjonalną. Można go oglądać na dwa sposoby. Albo przyjmiemy go jako formę snu głównej bohaterki. Która jest młodą dziewczyną, wchodzącą dopiero w dorosłe życie, i wtedy wszystkie wydarzenia mające miejsce w filmie możemy interpretować symbolicznie, albo przyjmiemy że to co się dzieje w jest realne i dzieje się w alternatywnej rzeczywistości, w której wybuchła wojna, a jednorożce istnieją, mówia i w wolnej chwili odwiedzają francuskie gospodarstwa na wsiach. W przypadku teorii numer 2 film jest pozbawiony zrozumiałej treści, więc za punkt wyjściowy dla niniejszej recenzji wybrałem teorię numer 1 czyli sen/halucynacje.

W filmie pełno jest ukrytych symboli, które możemy próbować rozszyfrować. Np w scenie z kobietą w  łóżku i budzikami. Kolejnym mocnym symbolem jest sama postać jednorożca, który może być symbolem ucieczki od dorosłego świata w świat marzeń, i fantazji. Interpretacje jednak pozostawiam widzom, nie chcę tu pisać analizy a jedynie nakreślić istotne elementy, dzięki którym można bardziej zrozumieć samą idee fabuły Czarnego księżyca, która jest w oględny sposób dziwaczna, i właśnie tak należy go oglądać -  jako interesującą psychologiczną łamigłówkę.
 Nie jestem jednak przekonany co do jej skuteczności, gdyż twórcy nie pozostawili w niej zbyt wielu tropów, które pozwolą nam w pełni z niej skorzystać. Jest to pierwszy minus. Kino intelektualne pobudza wyobraźnię i zmusza do myślenia, ale przeintelektualizowanie tylko komplikuje proces, a przecież nie o to chodzi..

Pomijając jednak trudną formę to trzeba przyznać że film zaskakuje oryginalnością  i łamaniem sztampy. W końcu w jakim innym filmie można zobaczyć kobietę karmiącą piersią starą kobietę, albo zgraję nagich dzieci prowadzącą na smyczy świnię, no i oczywiście jakby tego było mało mamy też jednorożca.. Trzeba pamiętać, że film ten pochodzi z 1975 roku, wtedy nikt jeszcze nawet nie słyszał o Davidzie Lynchu, i jego "Królikach",  czy "Głowie do wycierania" które są podobne w formie, przynajmniej jeśli chodzi o surrealizm. i brak określonego jednoznacznie morału filmu.

Główna bohaterka została zagrana przez młodą (ówczas 16-sto letnią) Cathryn Harrison, która w swej roli obsadzona jest świetnie. Postać Harrison jest dziwaczna, i momentami wręcz śmieszna. Przypomina ona trochę Alicję z książek Lewis`a Carroll`a. Naiwną, trochę nieporadną, ale jednocześnie zaciętą i zdecydowaną na pogoń za marzeniami, za wszelką cenę..

Na zakończenie napiszę jeszcze raz komu mogę ten film polecić. Na pewno widzom lubiącym surrealizm i spragnionych intelektualnej łamigłówki. Jeśi widziałeś/widziałaś już wszystko, i lubisz kino ambitne ze sporą dozą surrealizmu to polecam, nie zawiedziesz się.

+ Oryginalność
+ Mnogość symboli

- Nawet jak na przedstawienie fabuły-snu, to jest w nim zbyt dużo niedopowiedzeń

Oceny FilMistrz 6.7/10 IMDB 6.3/10 Rotten Tomatoes 50%

Zwiastun w serwisie Youtube:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz