Wzgórza mają oczy 2006 - Recenzja, zwiastun i cały film

Próbując zestawić najlepsze remaki horrorów ostatnich 10-ciu lat. Ten film będzie stał na wysokim miejscu w rankingu. Alexandre Aja to reżyser bezkompromisowy. tworzy twarde, pełne przemocy i okrucieństwa obrazy. Chcemy wam dzisiaj przedstawić najlepszy z nich..






Doug (Aaron Stanford) , jego żona i teściowie z dziećmi wybierają się do Kaliforni aby uczcić 50 -tą rocznicę ślubu. Po drodze zatrzymują się na stacji benzynowej, gdzie podejrzany sprzedawca pokazuje im pewien skrót, z którego doradza im skorzystać jeśli chcą szybciej pokonać trasę. Podczas jazdy samochód łapie gumę, a pasażerowie na próżno wzywają pomocy. Atmosfera zagęszcza się, kiedy rodzina zdaje sobie sprawę, że wpadła w pułapkę stada ohydnych popromiennych mutantów - kanibali.



Nowa jakość

Od premiery głośnego horroru Wesa Cravena (Krzyk, Koszmar z ulicy Wiązów) Wzgórza mają oczy 1979 do premiery remaku minęło 30 lat. Jest to kawał czasu, dlatego remake po prostu był potrzebny. Jak to zazwyczaj bywa remakom nie udaje się powtórzyć sukcesu oryginału, jednak nie tym razem. Wzgórza mają oczy 20017, jest po prostu tak dobry jak oryginał, a miejscami nawet lepszy. Już od  pierwszej sceny wszystko wygląda tak, jak powinno. Uderza nas nie tylko klimat, ale też znaczna różnica w budżecie. Nie mam tu na myśli fruwających budynków, czy spadających z nieba samochodów, ale  wszystkiego  jest tyle, ile  potrzeba.

Pewnie was zainteresuje czemu aż tak się nim podniecam. Otóż powiem wam szczerze, że jako stary wyjadacz horrorów oglądałem w życiu wiele filmów o mutantach ale tak dobry trafia się bardzo rzadko. Nie będzie to chyba niczym zaskakującym, że to właśnie oni ukradli ten film. Monstra wyglądają przerażająco, tak jak i reszta efektów specjalnych. Do ich stworzenia ekipa wykorzystała ciekawy kolaż efektów komputerowych i tradycyjnej charakteryzacji (Widać to zwłaszcza na przykładzie mutantki - Ruby. Każdy z wykolejeńców dysponuje unikalnym wyglądem i funkcją w "Rodzinie"  Dodatkowym smaczkiem jest postać młodej mutantki - Ruby, która wprowadza pewien element tragiczny do historii. Grupa mutantów to nie tylko mordercy i kanibale, ale też wypaczeni gwałciciele.
Sceny Gore są nie tylko dobrze zrobione i brutalne, ale też drastyczne jeśli chodzi o  graficzną przemoc.


Drugie dno

Mimo tego, że fabuła tego horroru jest dość prosta. Metaforycznie treść ujmując Wzgórza mają oczy jest dość dosadną krytyką prób jądrowych. (Chociaż zdjęcia mutantów z początku filmu, to tak naprawdę efekty działania Agent Orange, czyli broni chemicznej stosowanej przez USA podczas wojny w Wietnamie) Filmowi mutanci są więc nie jak to zwykle bywa w slasherach eksterminatorami rozwiązłych i głupich nastolatków, ale biczem na amerykańskie społeczeństwo, które na nie pozwoliło. Motyw amerykańskiej flagi pojawia się w tym horrorze nader często jak również amerykański hymn.

Wzgórza mają oczy jest filmem trudnym do sklasyfikowania. Można zaliczyć go do grupy filmów z serii Wrong Turn, Teksańska masakra piłą mechaniczną, czy Dom tysiąca trupów. To zabawne, bo do tej pory nie ustalono dokładnie pod jaką nazwą miałby funkcjonować taki podgatunek (Family Slasher? :D) Ale jeśli takowy powstanie, to jestem pewien że ten horror będzie jego podręcznikowym przykładem (i to w całkiem pozytywnym znaczeniu)
Wyrafinowani fani kina grozy powinni być mile zaskoczeni, gdyż Wzgórza mają oczy, jest nie tylko filmem brutalnym, ale też świetnie zrobionym. Mimo szokujących obrazów film Alexandra Aja nie jest pozbawiony pewnej upiornej elegancji. Coś w sobie ma. Być może to tematyka promieniowania, mutantów- morderców z siekierami i pustyni. 

Oprócz licznych zalet ma też swoje wady.

A głównie jedną. Jest dość prosty. No bo ileż to już razy turyści nieświadomi niczego wpieprzali się w zasadzkę zgrai zdeformowanych morderców..
Nie ma w nim podniosłych, albo zawiłych monologów ani wyjątkowych , dobrze zbudowanych protagonistów. Jest tylko pustynia i czasem denerwujące zachowania postaci (Między innymi namiętne marnowanie amunicji przez głównych bohaterów), mutantów jest też odrobinę za mało (mam na myśli czas ekranowy)
Więcej minusów nie pamiętam. Nie wiem jak resztę widzów, ale mimo świetnej ścieżki dźwiękowej to mnie osobiście trochę irytowały nazbyt bohaterskie wstawki muzyczne podczas walk Douga.
Jako ciekawostkę (i przestrogę) dodam, że druga część tego filmu (ostrzegam - gówno jakich mało!) Wzgórza mają oczy 2 (2007) zrobiła dokładnie taką samą klapę jak druga część oryginału Wzgórza mają oczy 2 (1984)

Wzgórza mają oczy jest filmem kompletnym w swoim gatunku. Zadowoli gusta ludzi lubiących takie filmy jak: Teksańska masakra piłą mechaniczną, Dom 1000 Trupów, oraz serii Droga bez powrotu, ale nie tylko im go polecam. Film ten jest na tyle dobrze zrobiony, że zadowoli nawet bardziej wyrafinowane gusta. Polecam


+ Trzyma w napięciu
+ Mutanci
+ Bezkompromisowy

- Prosta fabuła

Oceny: FilMistrz 7.2/10 IMDB: 6.4 Rotten  Tomatoes 58%

zwiastun youtube




Cały film Wzgórza mają oczy 2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz