Nie oszukujmy się Poltergeist 2015 nie był dobrym filmem, ani potrzebnym remakiem. Dobrze zrobił tylko jedną rzecz -przypomniał oryginała.. Nakręcony w 1982 Poltergeist jest
jednym z najbardziej znanych filmów poruszających tematykę
nawiedzonych domów. Powstał za sprawą dwóch weteranów. Pierwszym
z nich jest weteran horroru Tobe Hooper, drugim weteran Hollywood
Steven Spielberg..
Młode małżeństwo wprowadza się do
domku na nowo powstałym osiedlu w Kalifornii. Ich spokojne życie
zaczynają zakłócać drobne, z pozoru nieszkodliwe incydenty z
samoistnym poruszaniem się przedmiotów. Diene, Steve i dzieci z
początku podchodzą do sprawy bez niepokoju i traktują tajemnicze
siły drzemiące w domu jako rodzaj zabawnego oddziaływania sił
natury. Pewnej nocy w tajemniczych okolicznościach znika mała Carol,
która już wcześniej zdawała się być w kontakcie z istotami które
nawiedziły dom. Zdesperowani rodzice wzywają na pomoc grupę
parapsychologów pod dowództwem charyzmatycznej Dr Leash. Kiedy
grupa rozpoczyna badania okazuje się że wyrwanie Carol z „drugiej
strony” nie będzie łatwe a już na pewno bezpieczne..
Horror Poltergeist przypomina dobrze przygotowany posiłek.
Nic dziwnego, bo ten posiłek zaserwowali nam mistrzowie kuchni: Tobe Hooper czyli człowiek który już chyba na zawsze będzie kojarzony z Teksańską masakrą piłą mechaniczną. Znany i lubiany Steven Spielberg oraz mistrz muzyki filmowej Jerry Goldsmith (Alien, Omen, Warlock). Pytanie: Czy takie trio może stworzyć zły film? Na szczęście widocznie nie może. Poltergeist był wielkim hitem kinowym oraz zyskał uznanie krytyków (choć żadnego Oskara nie dostał, był nominowany w 3 kategoriach).
Oglądając Poltergeist`a można by
polemizować ile tak naprawdę do powiedzenia w nim miał Tobe
Hooper. Porównując go do wcześniejszych i późniejszych dzieł
tego reżysera można by powiedzieć że to w ogóle nie jest jego film.
Nie zarzucam mu jednak złej reżyserii, bo tego powiedzieć się o
nim nie da. Hooper po prostu odwalił po dobrą, reżyserską robotę.
Nic więcej , nic mniej.
Teraz chwile o plusach i minusach.
Największą zaletą tego filmu jest napewno jego kultowy status.
Scena w której malutka Carol siedzi przed ekranem szumiącego
telewizora i rozmawia z nim zapisała sie już nie tylko w historii
kina grozy, ale i w historii kina w ogóle..
Horror rodzinny?
Kolejnym plusem jest to że dzieło
Hooper`a/Spielberg`a nazywane przez niektórych „horrorem
rodzinnym” nie nudzi. Suspens serwowany jest w mniejszych porcjach
jednakże często i wymienia się z toczącą się fabułą
naprzemiennie. Nie oznacza to jednak że utopimy się w morzu krwi i
wodospadzie wnętrzności bo jak większość horrorów kinowych
Poltergeist nie prezentuje nam tej formy straszenia. Zamiast tego
straszyć będą typowe scenki „Jump”bez scen typu Gore (no, chyba że scenę w toalecie można pod nie podpiąć)
Dla bardziej wrażliwych mamy szkielety w basenie (warto zwrócić uwagę na to że Spielberg i Hoopper wykorzystali do tej sceny
prawdziwe szkielety).
Efekty specjalne stoją na bardzo wysokim jak na tamte czasy poziomie (do dzisiaj jest na czym oko zawiesić) .
Jeśli chodzi o scenografię, to nie było w tym temacie dużo do powiedzenia (w końcu to film o nawiedzonym domu więc gdzie miałaby się dziać akcja jeśli nie w środku?) zawieść się jednak nie ma na czym ,bo mimo tego że nie uświadczymy zbyt wielu zmian w scenografii dom wcale nie jest nudny.. Aktorstwo na poziomie, ale przy produkcji wysoko budżetowej nie jest wcale niczym zaskakującym. Na uwagę zaskakuje na pewno mała Heather O'Rourke która niestety zmarła tuż po nakręceniu trzeciej części Poltergeist`a w 1988 roku. Muzyka pana Goldsmith`a pasuje do całości idealnie i sprawdza się jako narracja w tle (jednak nic ponadto)
Efekty specjalne stoją na bardzo wysokim jak na tamte czasy poziomie (do dzisiaj jest na czym oko zawiesić) .
Jeśli chodzi o scenografię, to nie było w tym temacie dużo do powiedzenia (w końcu to film o nawiedzonym domu więc gdzie miałaby się dziać akcja jeśli nie w środku?) zawieść się jednak nie ma na czym ,bo mimo tego że nie uświadczymy zbyt wielu zmian w scenografii dom wcale nie jest nudny.. Aktorstwo na poziomie, ale przy produkcji wysoko budżetowej nie jest wcale niczym zaskakującym. Na uwagę zaskakuje na pewno mała Heather O'Rourke która niestety zmarła tuż po nakręceniu trzeciej części Poltergeist`a w 1988 roku. Muzyka pana Goldsmith`a pasuje do całości idealnie i sprawdza się jako narracja w tle (jednak nic ponadto)
Minusów praktycznie brak co jednak nie znaczy że jest to film idealny.
Mnie osobiście troszkę odstraszyła jego „Spielbergowość” . Nie oszukujmy się.. Spielberg to nie jest mistrz horroru i moim zdaniem średnio sie w nim odnalazł. Jak wspominałem wcześniej historia nie jest wyjątkowa, i nie można tego filmu podpiąć pod straszak od którego włosy wypadną co do jednego a życie zmieni się na zawsze. Sam scenariusz napisany w 1/3 przez Spielberga nie pokazuje nic odkrywczego. Jest to „zwykła” historia nawiedzonego domu, jednak przedstawiona w bardzo przystępny i profesjonalny sposób oraz okraszona dobrym aktorstwem i wspaniałą ścieżką dźwiękową.
Można go polecić praktycznie każdemu
kto lubi dobre, wysokobudżetowe kino grozy ze wszystkimi jego
zaletami i wadami. A dla wielbicieli klasycznych „ghost story”
jest to pozycja niemalże obowiązkowa.
+ Kultowy
+ Nie jest nudny
+ Realizacja
- Nie da się na nim osiwieć ze strachu..
Moja Ocena: 7.5/10 IMDB: 7.4/10 Metascore: 79/100 Rotten Tomatoes: 88%
zwiastun w Youtube
caly film
+ Kultowy
+ Nie jest nudny
+ Realizacja
- Nie da się na nim osiwieć ze strachu..
Moja Ocena: 7.5/10 IMDB: 7.4/10 Metascore: 79/100 Rotten Tomatoes: 88%
zwiastun w Youtube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz