Orgasmo nero - porno, horror i czarna magia - recenzja i zwiastun

No i wreszcie. Ostatnia część niesławnej trylogii horror-porno na jednej z wysp republiki Dominikany. Tym razem niestrudzony włoch - Joe D`amato zaprosi nas do wkroczenia w tajemniczy świat czarnej magii i seksu







Małżeństwo na wakacjach poznaje tajemniczą czarnoskórą piękność ... , którą po zawarciu bliższej znajomości postanawiają zaprosić do swojej willi. .... z początku uznaje to za świetny pomysł , jednak z czasem ... okazuje się podejrzana. Mężczyzna podejrzewa że obie kobiety romansują ze sobą..



No i czas przyszedł a ostatnią cześc trylogii porno horrorów Joe D`amato. Tym razem trafimy na wyspę opętanej kapłanki czarnej magii, która zawładnie ciałem i duszą białej kobiety. Wbrew pozorom to nie horror+porno lecz bardziej kino seksploracji (sexploitation). Na wstępie od razu zaznaczę, że nie recenzuje tego filmu, ze względu na jego wspaniałość, a raczej jako ciekawostkę.
Nie chciałbym jednak zostać źle zrozumiany. Orgasmo Nero to film w żadnym sensie film ciekawy. Ot kino seksploracji w wakacyjnym klimacie wysp Dominikany. Ciekawe, jest w nim to, że takich filmów już się dzisiaj raczej nie robi, umarły wraz z włosami łonowymi i wąsami. Wciąż oczywiście kręci się soft porno, ale sexploitation to zupełnie coś innego.

Fabuła pozostawia wiele do życzenia nawet jak na możliwości finansowe tego typu filmów której trzon stanowią niemal tylko problemy małżeńskie, a wątek okultystyczny to tylko mały dodatek do tego. Film ten można by recenzować bardziej jako film erotyczny niż horror, ale przez kilka scen gore (swoją drogą niezbyt porywających) i porno Orgasmo Nero wymyka się takim klasyfikacjom.

Scen gore jest mało, i są głównie związane z obyczajami plemienia które bada Paul(w tej roli legenda kina klasy B - George Harrison) Mają one charakter rytualno-kanibalistyczny, więcej nie będę pisał ze względu na to, że nie chce wam ukraść tej przyjemności własnoręcznego wyszukania ich w filmie.
Aktorsko może być, chociaż bardziej wizualnie zwłaszcza jeśli chodzi o egzotyczne wdzięki dziewczyny z plemienia czyli Haini i lesbijskie amory na gorących plażach Dominikany, nic dodać, nic ująć :)

To co mam temu filmowi do zarzucenia, to jednak nie niski budżet, czy słaby scenariusz. Główny problem polega na rozwlekłości. Orgasmo Nero jest niemiłosiernie rozciągnięty i po pewnym czasie widza, nawet najbardziej zapalonego zaczyna ogarniać znużenie. Kolejny problem wynika z ciężkiej klasyfikacji , gdyż jak na horor-porno, to za mało jest w nim scen porno i gore, przez większość czasu mamy do czynienia raczej z kinem seksploracji, które można umieścić gdzieś pomiędzy filmem erotycznym a soft-porno.

Podsumowując, film ten odradzam miłośnikom gatunków horror-porno, a polecam bardziej fanom kina seksploracji i fetszystom żeńskich włosów łonowych, fani przemocy, makabry bądź ostrych scen porno mogą czuć się zawiedzeni.

+ golizna, lesbijskie romanse..

- nie straszy
- nuuudaaaa

Oceny: FilMistrz 4/10 IMDB 3.5 Rotten Tomatoes -

zwiastun w serwisie Youtube